Coron Filipiny - island hopping
Tak wygląda łódka, którą się wynajmuje:
Zapraszam najpierw do obejrzenia filmiku co Was czeka na Coron, a później przeczytania mojego posta - będziecie wiedzieć o czym piszę :)
Cena wypożyczenia łódki zależy od tego, jak duża jest Wasza grupa i w jaki obszar chcielibyście wypłynąć. My byliśmy w czwórkę i łódka w okolice Coron kosztowała nas 2700 PHP (ok 189 zł) , a w dalszą część (druga wycieczka) 4500 PHP (ok. 315 zł) - trochę się potargowaliśmy. Dochodzi do tego również wejście na poszczególne wyspy, ponieważ większość ich jest w prywatnych rękach.
W cenie wypożyczenia łódki jest przygotowanie posiłku przez załogę - jedzenie możecie kupić na rynku tuż przy porcje - ryby, ryż, mięso, owoce, warzywa. Zaopatrzcie się również w napoje :)
Świetnie sprawdzi się butelka utrzymująca temperaturę zimnych napojów - ciekawą ofertę ma sklep WINK, buty do pływania (żeby nie poranić sobie stóp wskakując do wody), maska do nurkowania (polecam tę z Decathlonu, którą znajdziecie TUTAJ) i torba tzw Ocean Bag.
Pierwszy dzień poświeciliśmy na najbardziej popularne miejsca w pobliżu Coron:
- Twin Lagoon
- Coral Reef Garden
- Atwayan Beach
- Kayangan Lake
Twin Lagoon to przepiękne dwie laguny otoczone skałami, z krystalicznie przezroczystą woda. Byliśmy tam ok 9:00 rano i trafiliśmy na praktycznie puste miejsce. Wyskoczyliśmy z łódki w kamizelkach, musieliśmy kawałek dopłynąć , by ujrzeć słynne laguny.

Drugi nasz cel to miejsce słynące z podwodnych krajobrazów Coral Reef Garden, łódka zatrzymała się i kazali nam wyskakiwać :) miejsce nas nie rozczarowało
Atwayan Beach to plaża podobno mniej popularna, jeśli chodzi o Island Hopping, ale trochę osób tam było :) biały piasek, miejsce do siedzenia i schronienia się przed słońcem, mały sklepik, gdzie można kupić kokosa za ok 4 zł :)
Miejsce najbardziej turystyczne zostawiliśmy na koniec. Najdroższe wejście, bo ok 21 zł , na jezioro Kayangan i faktycznie - bardzo oblegane miejsce. Bardzo dużo ludzi w pomarańczowych kamizelkach - bo inaczej nie wpuszczali - sprawiało, ze jezioro straciło swój urok w moich oczach. Do samego jeziora prowadzi dosyc druga droga, trzeba wspiąć się na wzgórze , a następnie z niego zejść, by chwile pokąpać się w miejscu wyznaczonym. Ma się na to 40 minut, ale szczerze mówiąc to zdecydowanie za dużo. Swobodnie można odpuścić sobie to miejsce.
Drugiego dnia wybraliśmy się trochę dalej- w okolice Banana Island. W pobliżu znajdowały się dwie inne wyspy :
Waling - Waling Beach (200 PHP/za osobę = ok 14 zł)
Malcapuya Island (250 PHP/za osobę = ok 18 zł)
Waling - Waling Beach to zdecydowanie najpiękniejsze miejsce, do którego trafiliśmy na Filipinach.
Raj raj raj raj raj.
Z racji małych problemów z silnikiem, nasza podróż trwała 2 godziny, zamiast 40 minut. Nasza załoga próbowała przez ponad godzinę naprawić silnik, jednak się nie udało i przypłynęła po nas inna łódka - na szczęście to
my mieliśmy kontakt z kapitanem na brzegu i internet LTE na środku morza i to dzięki temu załatwiliśmy nową łódkę.
my mieliśmy kontakt z kapitanem na brzegu i internet LTE na środku morza i to dzięki temu załatwiliśmy nową łódkę.
Wracając do plaży- była pusta. Piękna, krystaliczna, błękitna woda, nikt oprócz nas, przepiękna pogoda. Raj.
Banana Island to był nasz przystanek z przerwą na jedzenie. Rozległa plaża z duża ilością zieleni, z boiskiem do siatkówki plażowej, warto tu przyjechać nawet na cały dzień. Ciekawostka jest taka, że bananów 🍌 tu brak... znajdziecie tu kokosy 🥥
Malcapuya Island to miejsce pełne palm. Szeroka plaża, piękna woda, na brzegu trochę kamieni. Było tu dosyć dużo ludzi i głośno. I brudno. Pomijając to , ze to turyści wyrzucają śmieci gdzie popadnie to jak już wprowadzili jakiekolwiek opłaty za wejście na wyspę to powinni trochę o to zadbać i co jakiś czas przejść się i pozbierać śmieci.
Aaaa... i można spotkać małe rekiny :)
Island Hopping jest o wiele ciekawszy w pobliżu Coron, niż na El Nido.
A już niedługo ... Coron czy Coron? Warto poczytać zanim się wybierzecie i będziecie rozczarowani :) zapraszam na kolejny post.
KG.
Komentarze
Prześlij komentarz
Bardzo mi miło, że zostawisz ślad po sobie :)